Relacje ze Ślubów

Już po! Sama za bardzo nie udzielałam się w trakcie przygotowań do ślubu, ale wiem, że posty po są bardzo lubiane, więc wrzucam coś od siebie. Nasz dzień to 21 lipca.   Trochę nerwów było w piątek, bo o 18.30 zaczęłam składać winietki (), a w sobotę rano Pan Młody jechał na salę to porozstawiać, bo niestety przez piątkowe wesele nie mogliśmy tego zrobić wcześniej, a obsługa sali nie za bardzo chciała pomóc.   Ostatecznie było lepiej niż w ogóle przypuszczałam! Ślub był w drewnianym kościele w Żernicy, koło Gliwic. Wesele było w Modrzewiowym Dworze w Gliwicach. Duży plus za ogród (choć z drugiej strony też minus), bo było bardzo ciepło i goście siedzieli w dużej mierze na dworze. W pewnym momencie impreza chyba trochę przeniosła się poza salę, ale wróciliśmy na dobre tory.    Pierwszy taniec był do Ellie Goulding – Your song. Układ miał około 2 minut, a mnie się wydawało, że tańczyliśmy 30 sekund i byłam pewna,...

Kochane, chciałam podzielić się z Wami naszymi zdjęciami z pleneru. Niesamowite miejsce i mega utalentowany fotograf ❤️ Trafiła nam się piękna pogoda (środek września) i równie piękny zachód, jednak wiatr był tak mocny, że zrujnował mi całą fryzurę, a połączenie mocne słońce + wiatr spowodowały, że bardzo łzawiły mi oczy (noszę soczewki). Przez to ciężko było zrobić jakieś dobre zbliżenia. Tak czy inaczej jesteśmy bardzo zadowoleni z efektów i na pewno któreś ze zdjęć trafi na ścianę Miejsce: Góra Zborów Fotograf: Damian Sowada...

Post będzie długi, tylko dla wytrwałych, ale z inspiracjami, przemyśleniami i poradami  Nasz dzień był 27.10.2018. Strasznie nie mogliśmy się doczekać tego dnia, ale tylko po to, żeby już minął. Cały rok oszczędzaliśmy urlop, żeby po ślubie wyjechać w naszą podróż życia – ponad trzy tygodnie w Tajlandii z plecakami na własną rękę. Do organizacji ślubu i wesela podeszliśmy lekką ręką. Nie przejmowaliśmy się „duperelami”. Zamówiliśmy zaproszenia a później w ich tonie poszliśmy dalej  ogólnie motywem miało być drzewo  Dekoracje Dekorację kościoła zamawiałam u florystki, zaś salę (po tym jak usłyszałam niebotyczną cenę) dekorowałam sama. Kupiłam tylko literki na stół, świeczniki i pływające świeczki. Oprócz mojego bukietu na naszym stole nie było żadnych kwiatów. Teraz porada co do sali. Mieliśmy przepiękną salę, z bardzo dobrym jedzeniem, ale menedżerka napsuła mi nerwów… Trzy miesiące przed ślubem zaczęła nam naliczać dodatkowe koszty. Nie będę wchodziła w szczegóły, ale powiem wam, że to był nasz błąd. Rok przed ślubem podpisaliśmy jedynie umowę rezerwacyjną, a...